"Spadek popytu na stal – ArcelorMittal gasi piec." Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,106501,10501513,Kryzys_znow_gasi_piec_w_Dabrowie_Gorniczej.html Ze względu na światowy spadek popytu, potentat stalowy – ArcelorMittal, wygasza jeden z pieców w Hucie Katowice. Jest to sytuacja, która nie dzieje się po raz pierwszy. Niektórzy z Nas pamiętają, gdy w 2008 roku, kiedy zaczynał się według ekonomistów największy kryzys w historii, firma wygasiła konstrukcje w tej samej hucie zwalniając przy tym 200 osób. Czynność ta stała się symbolem spowolnienia gospodarki. Według firmy spada ilość zamówień ze strony producentów samochodów, przyczyną są również restrykcyjne limity związane z emisją CO2 [PM: według moich informacji, ArcelorMittal posiada jednak nadwyżkę owych limitów]. W Hucie Katowice w dniu dzisiejszym funkcjonują dwa piece. Wygaszenie jednego z nich nie spowoduje jednak spadku produkcji o 50%. Drugi piec będzie pracował na 80% swoich możliwości, trzeci ze względu na małe zainteresowanie stalą w ogóle nie został uruchomiony. Według Sylwii Winiarek – rzeczniczki ArcelorMittal Poland, w wyniku tej czynności nikt nie straci pracy, a pracownicy – około 400 osób – będą otrzymywać 80% wynagrodzenia. Wygaszenie pieca jest bardzo pracochłonne i kosztowne. Wiele osób musi pracować przy zatrzymaniu maszyny, a potem przy jej ponownym uruchomieniu. Każdorazowo po wyłączeniu palnika należy przeprowadzić gruntowny remont. Inni pracownicy są zmuszeni wykorzystać ten czas na zaległe urlopy, czy też szkolenia. Według związkowców AM Poland planuje także wygasić walcownie w Dąbrowie Górniczej i wstrzymać produkcję drutu spawalniczego w Sosnowcu. Co to oznacza dla pracowników? Otóż w Arcelorze około 10-15% osób jest na umowach tymczasowych podpisanych za pośrednictwem agencji pracy. Przez ostatni tydzień jesteśmy zasypywaniu informacjami, że wiele firm takich umów nie przedłuża (duże przedsiębiorstwa specjalnie przerejestrowały pracowników na umowy tymczasowe, np. Work Service, aby teraz podstępnie wyzbyć się ludzi, bez odpraw i bonusów). Jerzy Goiński, szef zakładowej Solidarności twierdzi, że w związku z wygaszeniem pieca, z pracy będzie musiało odejść 10-15% osób, czyli ok 3 tysiące. Twierdzi on również, że jest gorzej niż podczas pierwszej fali kryzysu. Przykładowy piec w Hucie Katowice ma 41m wysokości, a z osprzętem odpowiedzialnym za wsad - 97m. Takie rozmiary pozwalają uzyskać w jednym procesie ok. 300 ton surówki. Wielki piec pracuje w procesie ciągłym, od rozpalenia do wygaszenia pieca upływa kilka lat, a przerwanie pracy jest zwykle wymuszone uszkodzeniem wyłożenia ogniotrwałego. Komentarz Podejmując ostatni temat naszych zajęć, należy rozstrzygnąć, czy wygaszenie pieca jest:
Z ostatnich gorących news’ów wynika, że decyzja o wygaszeniu pieca została odłożona do pierwszego grudnia, co może świadczyć o bardzo wysokiej niestabilności rynków. /PM: Piotr Magdziak/ |
EKONOMIA > Ekonomikalia >